Poznaj wschodzącą gwiazdę, która zamieniła swoją pasję w karierę

Nada Taha siedzi na ławce w przedpokoju, którą sama zrobiła.

Nada Taha


Against the Grain  to seria, w której zwracają uwagę osoby niedoreprezentowane w branży obróbki drewna, ciesielstwa i budownictwa. Rozmawiamy z ludźmi pracującymi nad projektami — od renowacji całych domów po skomplikowane rzeźby z drewna — aby dowiedzieć się, co ich inspiruje, jak wyrzeźbili własną przestrzeń (gra słów zamierzona) i nad czym pracują w przyszłości.

Jedną z najlepszych części wirtualnego świata obróbki drewna jest wsparcie między rzemieślnikami. To mała, zżyta społeczność pełna cheerleaderek DIY — i właśnie tak Nada Taha przykuła naszą uwagę.

Dzięki artykułom na Apartment Therapy i Rust-Oleum Canada, profil Nady, One Forty-Four , to idealne połączenie praktyczności i optymizmu, jeśli chodzi o obróbkę drewna, renowację i majsterkowanie.

Niedawno skontaktowaliśmy się przez Zoom z tą dyplomowaną pielęgniarką i dumna „mamą chłopca”, aby porozmawiać o jej własnej drodze do obróbki drewna — i o tym, co planuje na przyszłość. 

Czy zawsze interesowałaś się majsterkowaniem i remontami domów?

Nada Taha: Pochodzę z rodziny, w której wszystko robi się samemu. Mój tata jest zawodowym malarzem, więc kiedy przyjechał tu po raz pierwszy, założył firmę malarską ze swoimi braćmi. Kiedy byliśmy młodsi, mówił: „Hej, chcesz przyjść do pracy i pomóc?”. Byłam najstarsza z szóstki, więc zawsze chodziliśmy mu pomagać, czy to sprzątając, odklejając taśmę malarską ze ścian, czy czyszcząc pędzle.

Moja mama uwielbia projektowanie wnętrz, choć nie jest projektantką wnętrz. Co roku mój tata mówił: „Okej, wybierzcie dowolny kolor, jaki chcecie. Pomalujemy wasz pokój, a wy możecie go zaprojektować tak, jak chcecie”. Więc tak zrobiliśmy! Przyniósł do domu paletę kolorów Cloverdale Paint, przejrzeliśmy ją i wybraliśmy jeden. Jakikolwiek kolor wybraliśmy, on malował dla nas, a my mu pomagaliśmy. 

Skąd wzięło się u Ciebie zainteresowanie obróbką drewna? 

NT: Dorastając, robiliśmy wiele remontów i projektów DIY, ale nie miało to nic wspólnego z obróbką drewna. Obróbka drewna jest dla mnie czymś nowym, ale po prostu się tego nauczyłam. Pewnego dnia potrzebowałam ławki w przedpokoju i chciałam czegoś na zamówienie. Ale zrobienie czegoś na zamówienie jest bardzo drogie. Półtora roku temu oglądałam dziewczyny na Instagramie, które to robiły, i powiedziałam sobie: uwielbiam pracować rękami, potrafię to zrobić. Powiedziałam mężowi: „Czy mógłbyś mi kupić piłę ukosową?”. Ponieważ nie miałam pojęcia o narzędziach. Powiedział: „Serio?”.

Ale on kupił mi jeden, a ja wziąłem całe drewno, a każdej nocy, gdy moje dzieci kładły się spać, jeśli nie pracowałem, szedłem do garażu. Obejrzałem kilka filmów na YouTube i zacząłem budować — to było tak inspirujące. 

Nada przed łukiem balonowym.

JedenCzterdzieściCztery

Czy kiedykolwiek wyobrażałeś sobie, że obróbka drewna stanie się tak ważną częścią twojego życia?

NT: Dorastając, nigdy nie miałam hobby — cały czas byłam zajęta nauką. Jestem pielęgniarką, moi rodzice są imigrantami, Libańczykami. W rodzinach imigrantów dorastamy dość szybko, ponieważ musimy pomagać rodzicom w tłumaczeniu i we wszystkim, na przykład w rachunkach. Zawsze byłam tak zajęta nauką, że nigdy nie miałam szansy znaleźć hobby albo nie byłam tym naprawdę zainteresowana.

Ale zawsze myślałam o tym, żeby zostać projektantką wnętrz. Moja najlepsza przyjaciółka i ja miałyśmy zamiar założyć firmę. Łączyłyśmy nasze imiona, żeby wymyślić nazwę firmy, a potem rysowałyśmy plany naszych pokoi i przerabiałyśmy meble.

Ile miałeś lat, kiedy to robiłeś?

NT: Jak dziesięć? Może jedenaście?

Czy jest jakiś powód, dla którego wybrałaś pielęgniarstwo zamiast projektowania wnętrz?

NT: Zanim wybrałam pielęgniarstwo, wiedziałam, że chcę zostać projektantką wnętrz i to właśnie kocham. Bardzo wciągnęło mnie oglądanie programów o remontach domów na HGTV. Moi rodzice uważali, że to nie jest praca, a ja pamiętam, jak powiedziałam: „Ale ja to tak bardzo kocham”.

Potem, kiedy byłem w garażu i budowałem tę ławkę w przedpokoju, płakałem — znalazłem swoją pasję. Znalazłem swoje hobby. Chociaż mam prawie 30 lat, w końcu znalazłem swoją pasję. Podjąłem się tego hobby i pobiegłem z nim, wiedząc, że to jest to, co chcę robić. To jest to, co jest dla mnie. Wtedy po prostu rzuciłem się w to, chociaż nie miałem pojęcia, co robię.

Znalazłem swoją pasję. Znalazłem swoje hobby. Chociaż mam prawie 30 lat, w końcu znalazłem swoją pasję.

Czy obróbka drewna to dla Ciebie nadal hobby, czy stała się nową ścieżką kariery?

NT: Nie wiem, czy tworzenie treści jest dla mnie. Wolałabym, żeby obróbka drewna i ciesielstwo stały się moją pracą na pełen etat. Chciałabym mieć warsztat i pomagać kobietom, które wyglądają jak ja, uczyć się, otwierać tę możliwość, o której nie wiedziały, że istnieje lub że nie wiedziały, że mogą ją mieć, i pokazywać im inną stronę świata. Pokazywać im, że w ciesielstwie nie musisz być pielęgniarką, prawnikiem ani kimkolwiek innym, aby odnieść sukces. Chcę zamienić to hobby w coś na pełen etat, ale wciąż to rozgryzam.

Czy istnieje jakiś konkretny projekt, który skłonił Cię do myślenia, że ​​może to być coś więcej niż tylko hobby?

NT: Po remoncie pralni Apartment Therapy się ze mną skontaktowało. Wtedy pomyślałam sobie: o, to jest coś, co mogę zrobić! Wiele osób zaczęło się ze mną kontaktować lokalnie, pytając: „Hej, możesz nam pomóc to odnowić?” Albo „Hej, możesz nam dać jakieś plany projektowe?”. Codziennie otrzymuję prośby i niestety czasami muszę odmówić. Jestem samotną osobą i mamą dwójki dzieci, więc wciąż to rozgryzam.

Więc postanowiłeś uczynić projektowanie wnętrz swoją karierą, mimo że Twoi rodzice powiedzieli „nie”!

NT: Wiem, moi rodzice ciągle pytają: „Naprawdę? To chcesz robić?” Ostatecznie to moja decyzja. Wybrałam pielęgniarstwo po tym, jak musiałam tłumaczyć milion razy z tatą w szpitalach. Pomyślałam sobie, że po prostu zostanę pielęgniarką, która mówi zarówno po arabsku, jak i po angielsku, ponieważ będę przyjmować wielu pacjentów mówiących po arabsku.

Jakie są Twoje najnowsze projekty? 

NT: Moim ostatnim projektem było to biurko. Nie miałem planów. To było coś w stylu: okej, mam taką wizję w głowie. Wyjąłem notatnik i po prostu to narysowałem, krok po kroku, i w końcu to się złożyło. W końcu chcę popracować nad tworzeniem planów i instrukcji krok po kroku, które ludzie będą mogli wykonać. 

Nada siedzi przy białym stole.

JedenCzterdzieściCztery

Z którego projektu jesteś najbardziej dumny?

NT: To projekt renowacji, ale najbardziej jestem dumny z mojej pralni, ponieważ była całkowicie niedokończona. Na ścianie były tylko kołki. Wyłożyłem ją płytami gipsowo-kartonowymi, okleiłem taśmą, wymyśliłem szablon na podłogę, ponieważ starałem się utrzymać ją w budżecie. Cały projekt kosztował mnie, myślę, około 540 dolarów (kanadyjskich).

Myślę, że projekt stolarski, z którego jestem najbardziej dumna, to prawdopodobnie mój pierwszy projekt, moja ławka w przedpokoju. Było to tak wymagające, że rzuciłam sobie wyzwanie zbudowania szuflad. To supertrudny projekt na początek! Ale wiedziałam, że muszę zacząć od czegoś trudnego, ponieważ jeśli raz to rozgryzę, to wiem, że mogę robić inne rzeczy. 

Półki do pralni DIY z ozdobnymi koszami.

JedenCzterdzieściCztery

Jaka była Twoja największa porażka w projekcie, która stała się cenną lekcją?

NT: Ponownie, moje szuflady w przedpokoju! Najpierw były porażką, więc musiałam je przerobić. Musiałam wyjąć ramę. Zasadniczo lekcja była taka, żeby mierzyć dwa razy, ciąć raz. To jest prawdziwa rzecz.

Pamiętam tylko, że siedziałem na podłodze garażu i patrzyłem na ten bałagan. I pomyślałem: „Okej, skończyłem. Nie mogę tego zrobić”. Zajęło mi to jakieś dwa miesiące, żeby rozgryźć ten projekt. 

A ławka w przedpokoju była pierwszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zbudowałeś?

NT: Po prostu, aby nauczyć się moich narzędzi, takich jak ćwiczenie cięć, zbudowałem stolik boczny. To było, aby ćwiczyć moją gwoździarkę brad i cięcia ukośne, ponieważ musiałem ćwiczyć przed stołem warsztatowym. To był mój pierwszy, pierwszy projekt. 

Nada przed niedokończoną ławką w przedpokoju.

JedenCzterdzieściCztery

Gdyby budżet i czas nie stanowiły żadnego ograniczenia, jaki projekt chciałbyś zrealizować?

NT: Warsztat! Chcę, żeby mój garaż był warsztatem i chcę założyć warsztat gdzieś, gdzie ludzie będą mogli przychodzić i uczyć się ze mną lub uczyć się ode mnie. Chcę założyć warsztat stolarski, gdzie będę miał miejsce i przestrzeń do budowania. Mam mały stolik w garażu, ale większość czasu spędzam na podłodze, kucając i wiercąc. Zdecydowanie, zdecydowanie zrobiłbym warsztat.

Co Twoim zdaniem ludzie powinni naprawdę zrozumieć na temat obróbki drewna?

NT: Da się to zrobić. Spójrz, z zewnątrz wygląda to trudno. Ale kiedy podążasz za planem projektu, jest to naprawdę wykonalne. Musisz po prostu zrozumieć narzędzia, a na początku wymaga to dużo cierpliwości i wielu błędów. Kiedy robisz cięcia ukośne, możesz ciąć w drugą stronę. Więc na początek potrzeba dużo dodatkowego drewna. Ale jest to wykonalne!

Nada przed piłą.

JedenCzterdzieściCztery

Co Twoim zdaniem było dla Ciebie najbardziej satysfakcjonujące w nauce budowania? 

NT: Uczenie innych kobiet. Miałam kobiety, które zakładały strony na Instagramie i próbowały projektów, ponieważ obserwowały mnie ze swoich stron osobistych. I mówiły: „Hej, jak zbudujemy tę małą ławkę?” Wysyłałam im kilka rzeczy, mówiąc: „obserwuj to” lub „zrób to”, a one odsyłały mi swoje zdjęcia, a ja je edytowałam. Potem odsyłałam je i mówiłam: „Oto coś, co naprawdę możesz pokazać swojej rodzinie i znajomym — to zdjęcie. Jest rozjaśnione, naprawdę pokazuje twoją pracę”.

Lubię mieć tych znajomych, którzy zaczęli od tego strony na Instagramie. I uwielbiam odpowiadać na pytania… ponieważ mój tata jest malarzem, mam dużą wiedzę, jeśli chodzi o malowanie. Jakiego rodzaju drewna powinienem użyć? Jakiego rodzaju bejcy powinienem użyć?

Szybkie pytania:

Ulubione drewno? Drewno oliwne. Właśnie patrzę na drzewo oliwne.
Co takiego kochasz w drewnie oliwnym? Ponieważ pochodzi z Bliskiego Wschodu i jest tak wyjątkowe. Każdy kawałek jest wyjątkowy — inne słoje, szczególnie w przypadku desek do krojenia, desek i akcesoriów domowych. Drewno oliwne jest absolutnie piękne.
Ulubione narzędzie lub element wyposażenia? Moja piła ukosowa, ponieważ to od niej zaczynałam. Można z nią wiele zrobić.
Ulubiony element? Moje biurko.
Największy cel? Posiadanie warsztatu i nauczanie innych kobiet.
Ulubiony dodatek? Prawdopodobnie mój notatnik i ołówek.
Jaki jest twój ulubiony etap procesu? Proces budowania, rozgryzanie wszystkiego. 
Kto jest twoim ulubionym asystentem? Kilka razy miałam tam dzieci, mają cztery i pół i dwa i pół roku. Zazwyczaj mam je tylko wtedy, gdy nie tnę, tylko wtedy, gdy sprzątam i tak dalej. Moje dzieci uwielbiają pomagać w sprzątaniu. Układają dodatkowe skrawki drewna jak klocki Jenga.
Muzyka włączona czy wyłączona? Włączona!
Słuchasz przez głośnik czy słuchawki? Na głośniku. Jakiej muzyki słuchasz? Słucham dużo hip-hopu z początku lat 90. i początku 2000. oraz dużo arabskiego. Zawsze starej szkoły. Muzyka jest włączona, słucham i śpiewam.



Scroll to Top