Poznaj mamę, która dostrzega wartość w popełnianiu błędów w obróbce drewna

Char Miller-King

Char Miller-King

Against the Grain  to seria, w której zwracają uwagę osoby niedoreprezentowane w branży obróbki drewna, ciesielstwa i budownictwa. Porozmawiamy z osobami pracującymi nad projektami od renowacji całych domów po skomplikowane rzeźby z drewna, aby dowiedzieć się, co ich inspiruje, jak wyrzeźbili własną przestrzeń (gra słów zamierzona) i nad czym pracują w przyszłości.




Pewnego słonecznego poranka, siedząc w swoim salonie w Atlancie, Char Miller-King opowiedziała nam, dlaczego porzuciła karierę korporacyjną, aby zająć się pracą na pełen etat, czego chciałaby nauczyć innych o obróbce drewna oraz jak jej czwórka dzieci korzysta na tym, że ich mama próbuje swoich sił, ponosi porażki i odnosi sukcesy w karierze, którą wybrało jej serce.

Char Miller-King uczy stolarstwa. Dziewczyny, które budują elementy

Char Miller-King

Jak to się zaczęło

Pierwsze przedsięwzięcie Char w dziedzinie obróbki drewna było w pewnym sensie szczęśliwym zbiegiem okoliczności. „Kiedy skończyłam studia, nie miałam pieniędzy, ale chciałam mieć to łóżko” – powiedziała z żalem, jakby wciąż mogła sobie je wyobrazić na wystawie. „To naprawdę ładne, drogie łóżko platformowe”.

Czekała cierpliwie, aż trafi do sprzedaży, ale kiedy gwiazdy nie ustawiły się w jednej linii, wróciła, by obejrzeć konstrukcję. Kiedy czołgała się po podłodze, pomyślała: „Mogę pościelić to łóżko”.

Był rok 2003, a więc jeszcze nie było YouTube’a, więc Char otworzyła telefon („Motorola Razr!” – wykrzyknęła w połowie opowieści) i zadzwoniła do swojego wujka, wykonawcy. Opowiedział jej o wszystkim, czego potrzebowała, a ona zabrała się do pracy. Z pożyczoną wiertarką w ręku Char zbudowała łóżko w ciągu trzech miesięcy. Ale kiedy już to zrobiła, była przeszczęśliwa.

Pierwszy projekt Chara Millera-Kinga – łóżko platformowe

Char Miller-King

„Zrobiłam łóżko! Mam nadzieję, że się nie rozbije. Mam nadzieję, że nie wypadnę.”

Od tamtej pory Char miała nowe hobby. Robiła wszystko, od regałów po pufy, ale przyznawała, że ​​wszystkie były bardzo podstawowe i dość okropne. Nie powstrzymało jej to przed przyjmowaniem zamówień od wspierających ją przyjaciół i rodziny, podczas gdy marzyła, aby to było jej życie na pełen etat.

„Zawsze miałam marzenia większe niż rzeczywistość. Jestem marzycielką, nie możesz mnie z powrotem wciągnąć. Jestem balonami, które odlatują, nie próbuj mnie złapać. Puść mnie”.

Budowa dla przyjaciela — i wielki błąd

To nastawienie popchnęło ją do przodu w karierze, ale też wpędziło ją w drobne kłopoty. Niedługo po tym, jak pościeliła łóżko, przyjaciel ze studiów zapytał, czy mogłaby stworzyć wbudowaną ławkę i regały na książki do jego okna. W tym momencie zgromadziła już własne narzędzia, ale wciąż była dość ograniczona. To nie powstrzymało Char.

Teraz, mając piłę tarczową i młotek, zwróciła się do magazynów, książek i intuicji, aby ją poprowadziły. Bez zszywacza, uderzała bezpośrednio w ściany. Kiedy skończyła, oprócz innych problemów, zdali sobie sprawę, że kolor bejcy był zły. 

„Wszystko było złe. Było okropne. I było wbudowane, więc nie mogłem tego zdemontować”.

Na szczęście jej przyjaciółka była cierpliwa i wyrozumiała, więc ponownie zadzwoniła do wujka po pomoc. Próbował porozmawiać z nią o potencjalnych rozwiązaniach, ale plama zastygła zbyt długo, aby ją usunąć, a ona nie miała strugarki. Jej wujek spakował swój samochód ciężarowy w St. Louis i pojechał do Atlanty, aby pomóc jej naprawić projekt.

Uczenie się na błędach i awansowanie

„Potem pomyślałbyś sobie: ok, nie mam umiejętności, które myślałem, że mam. Ale nigdy sobie tego nie powiedziałem. Po prostu: spieprzyłem!”

Chcąc iść naprzód, Char zainwestowała jeszcze więcej w swoje nowe hobby. Ulepszyła swoją kolekcję narzędzi o zestaw narzędzi Crafstman z Sears i zaczęła kupować narzędzia tak, jak jej przyjaciele kupowali buty — elektronarzędzia, wiertarki, piły, łączniki, bejce. Była przygotowana na każdy projekt, który miał nadejść.

Jej kariera, dzieci i potrzeba budowania rzeczy

Zamiast tego, kolejnym projektem było życie. Zrobiła sobie przerwę od swojej miłości do budowania, aby skupić się na karierze i założyć rodzinę. Ale kiedy była wysoko na korporacyjnej drabinie, pracując w zarządzaniu wydarzeniami targowymi, Char zaczęła słyszeć cichy głosik, który ją dręczył, aby poszła w innym kierunku. 

„Czuję to w kościach, jestem tak pasjonatem budowania. To działa na moją duszę w sposób, którego nie potrafię wyjaśnić. To po prostu karmi moją duszę. Jedyny moment, kiedy naprawdę możesz myśleć, to kiedy wchodzisz w strefę i po prostu tworzysz coś z niczego”.

W tym momencie swojej kariery miała wszystko — gabinet narożny, duże obowiązki. Ale nie mogła też przestać myśleć o zostawieniu tego wszystkiego bez żadnych oczekiwań i planu.

„Mocno wierzę, że wszechświat daje ci pragnienia twojego serca. Jeśli jest coś, w co naprawdę wierzysz w swojej duszy, czego chcesz i co jest ci przeznaczone do zrobienia, to wszystkie właściwe rzeczy, które muszą się wydarzyć, które muszą się ułożyć, w końcu ułożą się… w sposób, którego nigdy, przenigdy sobie nie wyobrażałeś”.

2015: W ciąży z bliźniakami(!) i porzucenie kariery

W 2015 r., zanim Char mogła podjąć jakiekolwiek ważne decyzje zawodowe, odkryła, że ​​jest „magicznie w ciąży… z bliźniakami!”. Pozostała w zespole i wróciła do pracy w korporacji po urlopie macierzyńskim, ale pięć miesięcy później oficjalnie to ogłosiła. Odeszła z kariery, aby poświęcić rok na nową rolę matki czwórki dzieci.

Nie minęło dużo czasu, zanim „chęć budowania stała się tak silna”.

Jej pierwszy projekt po bliźniakach

Char postanowiła wrócić do tematu i zająć się składanym biurkiem. Nazwała to projektem-przejściem. 

Pamięta, że ​​czuła się tak: „Wróciłam! Wróciłam. Zacznijmy znowu budować. Nie wiem, co buduję, ale po prostu budujmy”.

Składane biurko Char Miller-King, które zbudowała po urodzeniu bliźniaków

Char Miller-King

Składane biurko wisiało na ścianie jej sypialni i składało się, wyglądając jak rama obrazu. Przypominana codziennie o swoim sukcesie, zaczęła szukać tego, co mogłaby zrobić dalej.

2017: Dołącz do Decatur Makers i znajdź cenione narzędzie

W 2017 roku odkryła Decatur Makers , miejsce dla majsterkowiczów tuż za Atlantą. A co najlepsze, mieli jedno narzędzie, którego chciała, ale nigdy nie użyła: piłę stołową.

„To trochę jak bycie koszykarzem i nie posiadanie pary Jordanów. Albo, wiesz, to jak Mercedes Benz stolarki. Kiedy już masz Benza, to już ci się udało”.

Char dołączyła do makerspace i używała piły stołowej przy każdym projekcie. Przez cały czas nawiązywała kontakty i rozmawiała z innymi twórcami.

2018: Kształtowanie wymarzonej kariery

Następnie, w 2018 roku, niecały rok po tym, jak założyła makerspace, zatrudniono ją, aby pomogła nauczyć każdego nowego członka i przeszkolić ich, jak korzystać z narzędzi.

Opisała swoją rolę jako oferowanie nowym twórcom „możliwości popełniania błędów i zapewnianie ich, że wszystko jest w porządku”.

„Lepiej popełniać te błędy w grupie” – wyjaśnił Char. „W ten sposób będziesz wiedział, co robić, gdy jesteś sam, lub jeśli zobaczysz kogoś innego robiącego coś potencjalnie niebezpiecznego, będziesz wiedział, jak mu pomóc”.

Char Miller-King pokazuje, jak korzystać z narzędzia

Char Miller-King

Chociaż początkowo pracowała z dorosłymi, makerspace wkrótce otworzył się również na dzieci. Z Char u steru dały harcerkom szansę na zdobycie odznak stolarskich i pracowały z dziećmi, aby tworzyć przedmioty na licytację cichą na szkolne zbiórki funduszy. Od tego czasu program rozszerzył się o inicjatywy społecznościowe, takie jak klub makerek dla dziewcząt, do którego przychodzą uczennice szkoły średniej i uczą się, jak bezpiecznie poruszać się po przestrzeni. 

„Po prostu tworzymy!” – powiedział Char. „Nie wszystkie projekty obejmują drewno, ale jeśli tak, to idą do warsztatu stolarskiego i wycinają swój kawałek”.

Wpajanie pewności siebie swoim uczniom

„Tak wiele rzeczy, które robimy i tak wiele rzeczy, które mnie dotyczą jako osoby, dotyczy wzmacniania ludzi, zwłaszcza młodych ludzi”. I nie chodzi tylko o narzędzia, których uczy swoich uczniów używać. Char powiedziała: „Chodzi o pewność siebie, którą w nich zaszczepiasz, kiedy dajesz im wolność i możliwości nie tylko nauczenia się, jak coś zrobić, ale [również] dostępu do czegoś, czego mogli nie być w stanie zdobyć, czy to z powodu zasobów, dochodów, czy zainteresowań. Albo nawet świadomości!”

Mówiąc o tym, co sprawia, że ​​Decatur Makers jest tak wyjątkowy, Char powiedział: „Zajmujemy się działalnością informacyjną, aby tworzenie było dostępne dla każdego”.

Oprócz uczniów, którzy przychodzą do makerspace, współpracuje również z lokalnym liceum, które uczy dzieci z niepełnosprawnością intelektualną. „Oni właśnie otworzyli makerspace [i] byłam pierwszą osobą, która korzystała z niego z tymi dziećmi”.

Char Miller-King pracuje przy drewnie, mając na sobie maskę i okulary ochronne

Char Miller-King

W klasie pełnej dzieci z różnymi doświadczeniami w budowaniu Char czuła presję, by nawiązać kontakt z całą grupą. Dzięki doświadczeniom w Decatur Makers i z własnymi dziećmi wiedziała, że ​​to wynika ze znalezienia najlepszego sposobu, by tworzenie było zabawne. We wszystkich obszarach nauczania szybko porusza się ze swoimi klasami, powtarzając zasady, przybijając piątki i pięści.

Po pracowitym i udanym pierwszym tygodniu z uczniami szkół średnich potrzebowali, aby ich trzeci projekt był szybki i miał niską barierę. „Powiedziałem: »Wiem, zrobimy katapulty«. I to był punkt zwrotny”. 

Dzięki jej szybkiemu myśleniu zaczęli ciąć i wiercić, ucząc się jednocześnie inżynierii — badając, jak wiele gumek wpłynie na to, jak daleko poleci ich pianka. „Ten dzień był najlepszy” — powiedziała z uśmiechem.

„Moją misją jest teraz umożliwienie ludziom wyobrażenia sobie robienia czegoś, czego nigdy wcześniej nie sądzili, że mogą zrobić. I nie tylko z punktu widzenia obróbki drewna”.

Jak leci

Dziś Char w końcu ma własną piłę — mobilną piłę budowlaną, która jest o wiele mniejsza od tej wielkości szafki w makerspace. Kiedy publikuje swoje domowe projekty w Internecie, jednym z najczęstszych komentarzy, jakie otrzymuje, są komentarze od ludzi, którzy są zszokowani tym, ile może osiągnąć, wychowując jednocześnie czwórkę dzieci. „Robię to, co ważne, i upewniam się, że ustalam priorytety” — powiedziała, wzruszając ramionami. 

Char Miller-King i jej czwórka dzieci w warsztacie

Char Miller-King

Jednym z jej priorytetów jest włączanie dzieci do projektów — szczególnie 6-letnich bliźniaczek. Mają własne zestawy wiertarek, potrafią podać nazwy wszystkich narzędzi i kłócą się o stertę odpadów drewnianych. 

„Orzech jest niedozwolony, możesz użyć sklejki, dziękuję” – powiedziała Char. Ale jest dumna, że ​​może dzielić z nimi to życie i często pojawiają się w tle jej postów. Char uważa, że ​​to ważne — to inspirujące i dodające sił dla ludzi widzieć zapracowaną kobietę robiącą miejsce w swoim życiu na coś, co kocha. 

Ale dzieci również na tym korzystają. Mogą zobaczyć, jak wchodzi w interakcje ze swoimi uczniami i innymi twórcami, i zobaczyć dosłowne owoce jej pracy. Następnie ujawniła, że ​​obecnie siedzi przy biurku, które zbudowała dla jednego z bliźniaków do wirtualnej szkoły. Początkowo miało być w garażu, ale jej córka zapytała, czy mogą przenieść je do środka — i dodać też kilka półek.

„Ile małych dziewczynek może powiedzieć: »Siedzę przy biurku, które zbudowała moja mama«?”

Biurko Char Miller-King dla jej córki

Char Miller-King

Ważne chwile edukacyjne dla jej dzieci — i dla niej samej

Co więcej, jej dzieci widzą na własne oczy, jak ważne jest dawanie z siebie wszystkiego i rozwijanie się poprzez praktykę.

„Nic nie jest idealne, dosłownie rozgryzam to w trakcie. I jest mi z tym dobrze, ponieważ chcę pozostać autentyczna i szczera. My psujemy, popełniamy błędy. Jak myślisz, skąd ten stos drewna na złom stał się tak wielki? Ponieważ to wszystkie kawałki, które zepsułam, ponieważ nie zmierzyłam dwa razy, zanim je pocięłam”.

Uczymy się mówić „nie”

Char osobiście wiele się nauczyła w swojej przygodzie z obróbką drewna. „Poznałam swoje ograniczenia i siłę mówienia nie”. Niezależnie od tego, czy odrzuca projekty z powodu czasu, przepustowości czy możliwości, nie czuje już presji, aby powiedzieć „tak” tylko po to, aby powiedzieć „tak”.

Jej rada dla początkujących stolarzy

A jeśli chodzi o inne kobiety i dziewczęta zainteresowane obróbką drewna, Char zastanowiła się chwilę, zanim udzieliła tej rady:

„Pomimo tego, co możesz zobaczyć i pomimo tego, co świat może ci powiedzieć, że musisz wyglądać w określony sposób lub być kimś innym, aby osiągnąć swoje cele i podążać za marzeniami, nie słuchaj tego. Musisz słuchać tego, co jest w twoim sercu i tego, co wiesz, że jesteś w stanie osiągnąć. Nigdy, przenigdy nie przestawaj dążyć do swoich celów”.

Scroll to Top