Against the Grain to seria, w której zwracają uwagę osoby niedoreprezentowane w branży obróbki drewna, ciesielstwa i budownictwa. Porozmawiamy z osobami pracującymi nad projektami od renowacji całych domów po skomplikowane rzeźby z drewna, aby dowiedzieć się, co ich inspiruje, jak wyrzeźbili własną przestrzeń (gra słów zamierzona) i nad czym pracują w przyszłości.
Niedawno mieliśmy przyjemność porozmawiać z artystką stolarską Aleksandrą Zee z jej słonecznego salonu w Północnej Kalifornii, gdzie jej szeroki uśmiech i wyraźna pasja do pracy od razu się ujawniły. Podczas naszej rozmowy Aleksandra opowiedziała nam wszystko o tym, jak zaczynała, gdzie w naturze znajduje inspirację i czego oczekuje od swojej przyszłości jako artystki pracującej w zdominowanym przez mężczyzn medium.
Spis Treści
Poznaj eksperta
Aleksandra Zee jest
stolarką i artystką z Oakland w Kalifornii, która tworzy i sprzedaje oryginalne i zlecone prace oraz prowadzi warsztaty. Jest również autorką książki
The Way of the Woodshop
. Aleksandrę można również znaleźć na Instagramie i Pintereście .
2008: Zęby w Anthropologie
„Po raz pierwszy zakochałam się w obróbce drewna, gdy byłam artystką wystawy sklepowej w Anthropologie ” – powiedziała nam. Po ukończeniu college’u w 2008 r. z podwójnym kierunkiem studiów humanistycznych i sztuki studyjnej, Aleksandra początkowo marzyła o pracy jako nauczycielka sztuki, szczególnie „walcząc o utrzymanie sztuki w szkole”. Nadal jest to jej pasja i coś, co trzyma otwartą jako możliwość w przyszłości, ale po zajęciach w studiu na ostatnim roku zaczęła tworzyć abstrakcyjne instalacje w technice mieszanej. „Dotarło do mnie, że najpierw chcę eksplorować życie jako artystka solowa” – powiedziała.
Niedługo po ukończeniu studiów Aleksandra dowiedziała się o zespołach zajmujących się ekspozycjami wizualnymi w Anthropologie: grupie artystów, którzy tworzą niestandardowe ekspozycje otaczające wszystkie produkty w sklepie. Nie miała pojęcia, że to w ogóle ścieżka kariery, ale brzmiało to jak idealna okazja dla aspirującej artystki. Wiedząc, że każdy sklep ma swoją własną estetykę, złożyła podania do kilku lokalizacji. Aleksandra odebrała telefon ze sklepu w Bay Area, spotkała się z Katie Gong na rozmowę kwalifikacyjną, a trzy tygodnie później pakowała swoje życie w Południowej Kalifornii i przeprowadzała się do nowego miasta, „naprawdę, nawet nie mając gdzie mieszkać”.
Na szczęście doświadczenie było dokładnie takie, jakiego się spodziewała. „To było jak zdobycie tytułu magistra. I to było albo utonąć, albo płynąć, ponieważ ta praca była tak pożądana. Zawsze znalazł się ktoś, kto zajął twoje miejsce”.
„Szef, który stał się najlepszym przyjacielem” i mały, hmm, problem
Oprócz niesamowitych możliwości uczenia się, natychmiastowa więź Aleksandry z Katie odegrała kluczową rolę w poprowadzeniu jej na ścieżkę, którą podąża dzisiaj. Opisała swojego szefa, który stał się jej najlepszą przyjaciółką, nie tylko jako mentora, ale także „moją siostrę duszy; moją żonę!”
Był jeden mały problem. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej Aleksandra skłamała. Nie wiedziała, jak używać elektronarzędzi. Zdeterminowana, by nie pozwolić, by to stanęło jej na drodze, Aleksandra skorzystała z bezpłatnych kursów obsługi narzędzi w Home Depot. Po kursie budowy tarasu kupiła swoją pierwszą wiertarkę. „Pomyślałam sobie, że jeśli mam coś budować, nie mogę przyjść do pracy bez wiertarki! A co, jeśli będę musiała przynieść wiertarkę?” Od tamtej pory dokonała modernizacji, śmiejąc się, gdy przyznała, że jej pierwszy zakup był „taki tani! Niezbyt mocny, po prostu okropny”.
Na szczęście jej brak wiedzy na temat elektronarzędzi nie stanął jej na drodze, a Aleksandra polegała na Katie jako swojej nowej mentorce. Ponieważ Katie pochodzi z pokolenia stolarzy, często używała tego materiału na wystawach sklepowych, ucząc Aleksandrę i resztę zespołu podstaw rzemiosła.
Aleksandra od razu się wciągnęła. „Wystawy, które obejmowały przebywanie w warsztacie stolarskim, zawsze były tymi, w które zagłębiałam się najbardziej. Wiedziałam, że praca z drewnem to coś, co muszę bardziej zgłębić”.
2010: Założenie własnej firmy
W 2010 roku Aleksandra przeszła na stanowisko na pół etatu, eksplorując nowe możliwości artystyczne. Następnie, trzy lata po dołączeniu do zespołu, odeszła, aby zająć się pełnoetatową karierą artystyczną. Przypadkowo Katie odeszła w tym samym czasie i od tego czasu są dla siebie nawzajem systemami wsparcia we wszystkich kwestiach, w tym w kwestii wskazówek, rozwiązywania problemów i kreatywnego wychodzenia z impasu.
„To naprawdę magiczne mieć kogoś, kto to rozumie, będąc kobietą prowadzącą firmę, w świecie i branży zdominowanej przez mężczyzn” – powiedziała.
Pokonywanie stereotypów i wyciąganie wniosków
Podczas naszej rozmowy Aleksandra opowiadała o różnych momentach, w których bycie kobietą-stolarzem wiązało się z frustrującymi chwilami. Były niegroźne, ale irytujące momenty, jak na przykład firmy wysyłające jej różowe zestawy narzędzi pełne narzędzi, których nigdy nie użyje (choć jedna różowa miarka taśmowa wciąż ją prześladuje, w jakiś sposób przenosząc się z nią do każdego nowego domu i warsztatu). Ale były też naprawdę wkurzające momenty.
Kolega artysta bierze odpowiedzialność za jej pracę
Opowiedziała o sytuacji w 2010 r., kiedy (męski) przyjaciel i kolega artysta poprosił ją o pomoc w zleconym projekcie. Zgodziła się, ale kiedy przybyła do jego studia, dowiedziała się, że wydrukował i przedstawił jej pracę, a teraz prosi ją o pomoc w jej własnej pracy. Posunął się nawet do tego, że zapytał ją , jakich materiałów użyć i jak wdrożyć i zainstalować cały jej projekt.
Zdobyta wiedza
„To mnie zirytowało i nie wiedziałam, co robić. Myślałam, że nadal muszę być tak zaszczycona i uprzejma, że poproszono mnie o bycie asystentką przy moim własnym projekcie, pod którym podpisał się swoim nazwiskiem. Ostatecznie powiedziałam: „Musisz się tym ze mną podzielić”. Ale i tak pozwoliłam mu wziąć na siebie całą chwałę”.
Dziś Aleksandra uważa to za jedną z najbardziej kształtujących lekcji z początku swojej kariery. „To w porządku, że stajesz w swojej obronie. Nikt nie może wziąć pracy, którą stworzyłaś i podpisać się pod nią swoim nazwiskiem. [To] naprawdę nadało ton kobiecie i właścicielce firmy, którą się stawałam”.
Mówiąc o największej lekcji, jakiej nauczyła się w swojej karierze, powiedziała, że bycie artystką „to zaufanie swojemu przeczuciu i świadomość, że twoje wyższe ja zawsze cię wspiera. Za każdym razem, gdy sprzeciwiam się swojej intuicji, z pewnością za to płacę”.
2020: Jej najlepszy projekt do tej pory
Na szczęście Aleksandra miała od tego czasu wiele atrakcji, wszystkie dumnie opatrzone jej imieniem. Najlepszym projektem, nad którym pracowała do tej pory, był mural na suficie w MacArthur Place Hotel w Sonoma , zainstalowany w lutym 2020 r. „To największy obraz, jaki kiedykolwiek stworzyłam, i znajduje się na suficie pięknego lobby i wejścia do ich restauracji Layla”.
Kiedy zapytano Aleksandrę, co sprawiło, że ten projekt był tak naprawdę wyjątkowy, jej szeroki uśmiech powrócił. „To było wymarzone połączenie, wiesz? Kiedy masz klienta, który naprawdę chce z tobą eksplorować”.
Opisała doświadczenie związane z umieszczaniem wielkoformatowego muralu na suficie jako „bitwę”, dzięki dziwacznym kątom historycznego budynku. Ale jej szeroki uśmiech i duma w głosie pozostały niezmienne, gdy zachwycała się zespołem, który prowadziła przez cały proces. Jej stały zespół składa się z jej męża, Antroma , i jej drugiego asystenta, Daniela, ale w przypadku tego projektu mieli również zespół budowlany z podnośnikiem ze sklejki, który na szczęście również znał historyczny, zmodernizowany budynek.
Ona poprowadziła zespół, a wszyscy byli na pokładzie
„Naprawdę wspaniale było mieć zespół ludzi i wykonawców, którzy znali jego dziwactwa… Nie mogłam bardziej zachwycać się całym tym procesem. Zespół naprawdę szanował to, że byłam odpowiedzialna, co jest rzadkie. Rzadko zdarza się pracować z wykonawcą lub kimś, kto zwykle prowadzi show, a następnie przyjmować wskazówki od kobiety. Ale byli niesamowici. Naprawdę”. Po ponownym podkreśleniu, jak rzadkie jest to zjawisko, dodała: „Nie patrzyli na mojego męża, co zwykle robią ludzie!”
Ewolucja i inspiracja
W miarę jak estetyka Aleksandry ewoluuje, większość inspiracji znajduje w naturze. „Ciągle ciągnie mnie do wysokiej pustyni. Jest tam magia, którą wciąż przynoszę ze sobą do procesu tworzenia”.
Marzenia o drzewie Jozuego
Ostatnio ona i jej mąż regularnie podróżują do Joshua Tree . Zakochali się w tym miejscu tak bardzo, że kupili pięć akrów ziemi z marzeniem o wybudowaniu domu i przeprowadzce tam na stałe.
„Joshua Tree ma w sobie spokój i magię, dzięki czemu za każdym razem, gdy tam jestem, przywożę ze sobą coś nowego i innego” – powiedziała.
Jej projekty
Kiedy nie pracuje nad projektami na dużą skalę, takimi jak mural MacArthur Place, tworzy wiele prac na zamówienie, dostępnych na jej stronie. Obecnie pracuje również nad nowym zbiorem prac, które będzie można kupić bezpośrednio na jej stronie, gdy już je ukończy. „Bardzo zależy mi na tym, żeby się nie spieszyć, bo jeśli się spieszysz, to czuję, że sztuka nigdy się nie przełoży i wiesz, że się spieszyłeś. Dlatego lubię pozwolić sobie na poświęcenie czasu, aby zrobić to tak, jak chcę”.
Możliwości w mediach społecznościowych
Jeśli chodzi o promowanie jej pracy, Aleksandra mówi, że „media społecznościowe są obecnie kluczowe”. Dzięki swojej znacznej liczbie obserwujących na Instagramie , dostrzegła większy zasięg i więcej możliwości, niż mogłaby zobaczyć w innym przypadku. Ale jest też intymność. „Media społecznościowe są tak ważne nie tylko dla utrzymania małego biznesu, ale także dla dzielenia się intymnym spojrzeniem na życie ludzi stojących za marką”.
Oprócz Instagrama Aleksandra uważa Pinteresta za kluczowy dla rozwoju jej marki. „Dla mnie Pinterest dał mi możliwość nie tylko dzielenia się rzeczami, które tworzę, sposobem, w jaki projektuję swój dom, i podróżami, które odbywam. Jest dodatkowa warstwa dzielenia się moimi inspiracjami, od formy, przez kolor, po fakturę, po uczucie — możliwość nawiązania kontaktu z moją publicznością i umożliwienia jej wglądu w wewnętrzne działanie mojego kreatywnego mózgu i opowiedzenia historii o tym, co tworzę”.
Zajrzyj do jej przestrzeni na Story Pins na Pintereście:
„Story Pins na Pintereście to mój nowy ulubiony sposób tworzenia i zabierania ze sobą odbiorców do sklepu. To nie jest tylko statyczny obraz; mogę stworzyć całą historię, co zawsze staram się osiągnąć poprzez sposób, w jaki się dzielę. Pełne koło to momenty, które malują cały obraz i nadają się do wielu momentów połączenia i inspiracji z innymi”.
Jej proces twórczy
Aleksandra nie jest typem osoby, która zaczyna swoje projekty na papierze. „Nie jestem wielką szkicowniczką ani planistką” – powiedziała. „Lubię eksperymentować z medium. Wypróbowywać różne kąty i kolory. Jeśli mi się nie podoba, rozrywam to z powrotem. Eksperymentuję rękami. To dużo zabawy i eksperymentowania w tym, jak tworzę. A gdy już to ogarnę, to jest medytacja. Wiem, jak to będzie i mogę być w przepływie. Wtedy znajduję się w swoim najszczęśliwszym stanie, kiedy mogę medytować i pozwolić, aby to płynęło przez moje ręce”.
Kobiety wspierające kobiety
Podczas naszej rozmowy Aleksandra wspomniała o wielu przyjaciółkach i kobietach w swoim kręgu artystów i stolarzy, na których opiera się w swoim procesie. „Jestem naprawdę wdzięczna za społeczność, którą tutaj zbudowałam. [To] grupa naprawdę zajebistych kobiet, które nie konkurują ze sobą. Jesteśmy tu po prostu po to, żeby się wspierać” – powiedziała.
Pierwsze kroki w obróbce drewna
Naprawdę świetny wstęp do obróbki drewna, omówienie najczęściej używanych gatunków drewna i sposobów jego wykorzystania, a także wskazówki, jakie narzędzia osobiście polecają, znajdziesz w książce Aleksandry
The Way of the Woodshop
.
Jej rada
„Najlepszą radą jest po prostu próbować, zacząć i eksplorować. Zacznij od poznania różnych rodzajów drewna i tego, do którego z nich jesteś przyciągany. Im więcej eksploracji, tym lepiej. To, do czego jesteś przyciągany, ujawni się z czasem i próbowaniem nowych rzeczy”.
Aleksandra oferuje również warsztaty wideo z obsługi deski do krojenia, które można pobrać, a także osobiście prowadzi warsztaty indywidualne dla każdego w Bay Area.